Nie lubię płakać .
Co nie oznacza , że tego nie robię .
Uważam to oznakę słabości , że nie potrafię uporać się z problem na jaki trafiam .
Nikt nie jest wstanie nie płakać nie ważne co by się działo .
Gdy miewałam jakiś małe problemy zawsze z tego jakoś wychodziłam , głównie się tym aż tak nie
przejmowałam bo w końcu po co ? Nie potrzebnie marnowałam mój czas .
Jednak gdy doszłam do innych czasów , jak zmiana szkoły itp. zaczęły się robić coraz gorsze problemy , zmiana towarzystwa zmienia człowieka do tego poziomu do jakiego się człowiek przystosowuje . U mnie tak nie było można powiedzieć że raczej odwrotnie , nie wiem z jakich powodów tak się stało ale akurat w tym momencie , gdy powinnam wygłaszać długie mowy na mój temat , po prostu się w sobie zamknęłam, nie ukrywam że jeszcze odstraszałam od siebie chłopaków czy też dziewczyny bałam się czegokolwiek powiedzieć . Wyniki tego były takie że przez cały rok siedziałam sama w ławce i sama na przerwach , moje oceny były dramatyczne no i nie chodziłam do szkoły bo się ze mnie wyśmiewali . Mimo tych wszystkich problemów które mnie przytłaczały , nie płakałam choć bardzo chciałam myślałam że to i tak nic nie pomoże , chciałam się komuś wyżalić jakiejś mojej "przyjaciółce" no ale okazało się że te przyjaciółki mają już kogoś innego i zostałam sama jak palec mówi się trudno może z czasem w końcu i ja znajdę te prawdziwe przyjaciółki, miejmy taką nadzieje.
Jednak była taka rzecz przez którą nie mogłam zasypiać wieczornymi porami , ale nie wiedziałam co to . Gdy nadszedł ten moment kiedy napotkałam się z małym problemem , który można była rozwiązać w prosty sposób , ja z tego całego obciążenia w jednej sekundzie zaczęłam płakać nie wiem czemu przecież nic strasznego się nie stało , no ale jednak coś mną wstrząsnęło . Gdy skończyłam płakać poczułam momentalnie wielką ulgę , mniejszy ciężar na moich barkach , mniej szumu w mojej głowie , odprężenie jakiego jeszcze wcześniej nie poczułam .
I to właśnie wtedy dowiedziałam się ,że płacz jest bardzo ważny i nie zdajemy sobie z tego nawet sprawy . Łzy , które lecą po policzkach lecą razem z problemami , które napotykamy .
Od tamtego momentu nie wstydzę się popłakać trochę w parku po lekcjach , ponieważ przynosi mi ulgę . Zamiast wrócić po szkolnych zajęciach smutna bo dostałam złą ocenę , wrócę szczęśliwa bo cały smutek już odleciał .
Morał jest taki , że płacz jest kluczem do sukcesu .
Teraz
Płaczę z szczęścia
Płaczę z smutki
Płaczę z wszystkiego
I jestem z tego dumna
Zapraszam do komentowania posta , twoje zdanie jest bardzo ważne , będzie mi bardzo miło jak to zrobisz .
Pamiętaj CZYTASZ=KOMENTUJESZ=OBSERWUJESZ
Posty będą mniej więcej co 2-3 tygodnie myślę że na razie tak będzie , to wszystko zależy od was , pamiętajcie !!
Dziękuje i do następnego ^^
Czasami nawet jak się usilnie próbuje nie da się powstrzymać łez :)) Pozdrawiam i zapraszam na:
OdpowiedzUsuńmaggie-fashion-style.blogspot.com
Zgadzam się z tym, dobrze sobie czasem popłakać.
OdpowiedzUsuńJuż obserwuję i liczę na rewanż ;).
http://modoemi.blogspot.com/
Płakanie jest nam potrzebne, czasem tylko dzięki temu poczujemy się lepiej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, miło mi będzie jak zaobserwujesz:
http://aniamojepasje.blogspot.com/
Ja bardzo rzadko płaczę. Może umiem jakoś trzymać uczucia na smyczy... ale na filmach się rozklejam :x
OdpowiedzUsuńPłacz oczyszcza duszę, a życie to wieczna sinusoida radości i smutku. Nie bójmy się swoich łez, ale też nie uzależniajmy się od bycia smutnymi. Nieraz jest to dla nas potrzebne, ale nie popadajmy w depresję.
OdpowiedzUsuńZapraszam ponownie do mnie i dziękuję za komentarz :)
Opowiadanie
Hi dear! Your blog is very nice..so, I following you now with GFC, follow me back, please?
OdpowiedzUsuńHave a nice day! Kisses!
http://myspaceofbeautybygiada.blogspot.it
Ja nie lubię płakać przy kimś bo jak już zacznę to nie potrafię się opanować. Staram się rzadko płakać ale ostatnio wzruszam się przy byle okazji..
OdpowiedzUsuńTruskaweczka
Ja nie lubię płakać przy innych- tylko przy wybrańcach :D
OdpowiedzUsuńObserwuję!
♥ Pozdrawiam cieplutko♥
Mój Blog :) ♥klik♥
Gratuluje świetnego bloga.
OdpowiedzUsuńChętnie podejmę z Tobą współpracę.
Proszę o kontakt na maila:
info@paywin.pl
płacz czasem pomaga ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam:
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Płacz jest czasem idealny na wyrzucenie z siebie złych emocji. Pomimo, że miewam takie dni iż chce mi się płakać to niestety nie dam rady :) Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCzasami płacz jest jedynym dobrym wyjściem, by pozbyć się wszystkich negatywnych i dołujących emocji. Bardzo ciekawy temat i dobrze napisane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco ♡♡♡
MADEMOISELLE BLOG
Płacz w pewnym sensie jest dobry :)
OdpowiedzUsuńWyrzucamy w ten sposób negatywne uczucia, przeżycia, które się nam przydarzyły.
Jednym słowem robi się nam lżej na duszy.
z-pasja-w-obiektywie.blogspot.com
Płacz jest bardzo pomocny, czasem tylko dzięki temu możemy się poczuć lepiej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
http://aniamojepasje.blogspot.com/
Ja zawsze płaczę sama, w miejscach, w których nie ma ludzi. Jednak kiedy już popłaczę, problem nie znika, chociaż ja patrzę na niego inaczej, z tej lepszej strony.
OdpowiedzUsuńmodpim.blogspot.com
Jest pewna bariera, przy której pękamy jak mydlana bańka i to wszystko się z na wylewa w postaci łez.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Tutti
MÓJ BLOG
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKiedy popłaczemy, to pomoże i poczujemy się lepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :) passionsmy.blogspot.com
świetny post i wygląd bloga :)
OdpowiedzUsuńbędę wpadać częściej.
http://paulinaborek.blogspot.com/
zapraszam do siebie :)
Czasem dobrze sobie popłakać;) ja tam rzadko to robię ale jak każdy czasem mi się to zdarza i jest to chyba normalne :) ciekawy styl pisania;) pozdrawiam; typoweblog.blogspot.com
OdpowiedzUsuń