Czy macie może osobę , koleżankę bądź w najgorszym wypadku przyjaciółkę która jest mega mądra a ty tak trochę mniej ?
Tak ?
I tutaj zaczyna się robić problem .
Gdy chodziłam jeszcze do podstawówki nigdy
nie porównywałam siebie do innych jeżeli chodzi o oceny . Ktoś był ode mnie lepszy ?
Okey zdarza się , nie każdy dobrze przyswaja sobie wiedzę .
Jednak z upływem czasu mniej więcej 5-6 klasa zauważyłam tą przepaść która jest pomiędzy nami , i coraz więcej razów zdarzało się że nie chciałam jej powiedzieć że dostałam kolejny
raz z rzędu jedynkę a ona piątkę czy szóstkę . Po prostu nie chciało mi to przejść prze gardło .
Okey koniec szóstej klasy co oznacza rozłąkę z wcześniejszymi rówieśnikami .
Jako jedyna poszłam do szkoły sportowej w której był wysoki poziom nauczania i w sumie nadal nie wiem jak się tam dostałam pewnie gdyby nie to że byłam bardzo dobra z zajęć sportowych nie przyjęliby mnie , teraz jak sobie myślę lepiej by było gdyby tego nie robili oszczędziłam bym sobie problemy teraz które będę mnie dręczyć do końca życia . Moja przyjaciółka dostała się do jednej z najlepszych szkół w Polsce , byłam z niej dumna że tam będzie chodzić .
Pierwszy dzień szkoły wszystko w porządku o prócz tego że dużo do domu zadali a przecież to dopiero pierwszy dzień nawet nie chce myśleć co będzie później . Tak jak myślałąm tak się stało
bardzo dużo prac domowych , codziennie kartkówki , sprawdziany , treningi ,wyjazdy na mecze lektury, plus "DODATKOWE " które były obowiązkowe a że było napisane dodatkowe to nikogo nie obchodzi .
Jako iż miałam dumę nikomu nie narzekałam że jest beznadziejnie w razie przeciwnym nawet mówiłam jak jest super .
Jak można było się domyśleć nie wyrabiałam z nauką , i zaczęły się moje pierwsze wagary które były bardzo intensywne . Jak powiedziałam mojej przyjaciółce pierwszy raz o wagarach dostałam takiej zjeby , że byłam pewna że gdybym jej pokazała moje oceny nie przeżyłabym tego spotkania uznałam że już jej nie będę o niczym informować wole siedzieć sama w tym gównie i jak skończy się rok szkolny to wynosić się z tej szkoły bo kolejnego roku tam nie przetrwam i trak też zrobiła .
Morał jest taki że jeśli masz taką przyjaciółkę i to czytasz to a ty jesteś tą mądrą to prosze cię nigdy nie krzycz na jej zachowanie a tylko podaj jej pomocną dłoń jak to robią "przyjaciółki"
Trochę minęło zanim się zabrałam do napisania tego posta no ale są wakacje chyba rozumiecie.
Kolejny chyba będzie tak mniej więcej za miesiąc więc do zobaczenia :--)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ =OBSERWUJESZ